wtorek, 21 lipca 2015

Mysz Aniela



Podczas jednego dnia z naszych autostopowych podróży poznaliśmy naszego aniołka z Radomia.

Mieliśmy łapać stopa tylko przez 30 min, w duchu miałam nadzieję, że nic nie złapiemy i pójdziemy do kościoła w pobliskiej miejscowości (średnio uprzejmy proboszcz obiecał nam kawałek podłogi i dach nad głową), jednak na nasze szczęście-nieszczęście auto zatrzymało się już po minucie... Przemiły pan zawiózł nas pod klasztor w Radomiu ale było już po 21 więc wszystkie kościoły i klasztory były zamknięte. Już myślałam, że to będzie nasza pierwsza noc pod chmurką, gdy ja z nieba zjawiła się Ania. Zaprosiła 3 kompletnie nieznane osoby do siebie do domu, goszcząc we własnym pokoju, a rano szykując śniadanie :D Zrobiła dla nas BARDZO dużo, a sama była tak szczęśliwa jakbyśmy to my pomagali jej.. niesamowita osoba :) Dlatego zasłużyła na mysz-aniołka (Aniele) i mnóstwo modlitwy :)


Mysz Autostopowiczka

Od zawsze lubiłam jeździć samochodem (jako pasażer szczególnie na duże odległości) i rozmawiać z interesującymi ludźmi, autostop łączy to wszystko., można to też połączyć z poszukiwaniem Boga i drogi to totalnego zaufania Mu. Wyruszając w nieznane miejsce, z nowo poznaną osobą/osobami, bez pieniędzy, jedzenia, można zauważyć jak bardzo On się troszczy oraz ilu niesamowitych, czerpiących radość z pomocy innym ludzi nas otacza. To jest niesamowite. To wszystko łączą Piękne Stopy- autostopowe rekolekcje.

Na wyjątkowe wydarzenia, chwile należy się nowa mysz. Ta zwiedza świat na moim rowerze z tabliczką "Tam gdzie ty".
Łapki i tabliczkę ma zrobione z modeliny, zarówno czesanka jak i igły są z internetowej pasmanterii haftix,